Forum Blade Loki Strona Główna  
 FAQ  •  Szukaj  •  Użytkownicy  •  Grupy •  Galerie   •  Rejestracja  •  Profil  •  Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości  •  Zaloguj
 coś ciekawego Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Autor Wiadomość
Mati




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 22:55, 22 Mar 2006 Powrót do góry

Zielona napisał:
SmileSmileSmile Witaj koleko "po fachu" hehe, Ty, a może my sie znamy????? Choć wątpię, bo ja studiuję na śląsku, Ty zapewne nie. Mati, za niedługo chyba zostaniemy zablokowani, albo wykasowani? Choć może Przemk0 nie taki aż straszny? Smile))


Ja myśle, że nasze wypowiedzi mieszczą się w konwencji tego tematu - autorka tematu prosiła by pisali tu ludzie, którzy między innymi mają coś ciekawego do powiedzenia. A czy ktoś stwierdzi, że socjologia nie jest ciekawa Question Exclamation Laughing
Nie znamy się, ja studiuję w Poznaniu, ale pewnie mamy wspólnych znajomych. Np. Florian Znaniecki Wink Laughing chociaż ja go osobiście nie miałem okazji poznać (ale można powiedzieć, że sporo o nim słyszałem) Laughing


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielona




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 22:59, 22 Mar 2006 Powrót do góry

hehehehe, tak tak.. a August Comte to niemal przyjaciel, o E. Durkheimie nie wspomnęSmile Zresztą co ja tu będę sie rozpisywala, znasz ich tak samo jak Arystotelesa-ponoć był znakomitym socjologiem.... Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielona




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 23:02, 22 Mar 2006 Powrót do góry

A wracając do nas: musimy sie znac, przynajmniej sie mijaliśmy! W końcu na halnym w Kłopotnicy nie było, aż takiego wielkiego tłumu! Wink


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mati




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:03, 22 Mar 2006 Powrót do góry

Zielona napisał:
hehehehe, tak tak.. a August Comte to niemal przyjaciel, o E. Durkheimie nie wspomnęSmile Zresztą co ja tu będę sie rozpisywala, znasz ich tak samo jak Arystotelesa-ponoć był znakomitym socjologiem.... Very Happy


Durkheim... jak mozna go nie znac.. najwspanialsze dzielo o samobojstwach. Niestety w jezyku polskim wlasciwie nie do zdobycia.

Arystoteles - raczej mysl spoleczna, ale moze to i socjologia tylko nie znali jeszcze wtedy tej nazwy wiec nie mogli tego nazwac socjologia.
Wlasnie jestem na etapie poznawania Arystotelesa.
Za to juz troche znam innego zacnego kolezke, ktory sie nazywa Platon.

a Przemk0 to moze faktycznie sie zaraz wkurzyc... ale moze (jak sama zauwazylas) nie taki Przemk0 straszny jak go maluja (a czy ktos go wlasciwie kiedys namalowal? Wink )?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielona




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 23:08, 22 Mar 2006 Powrót do góry

Very Happy Very Happy Przemk0 może się dołączyć do dyskusji Wink
A jeśli chodzi o Arystotelesa, to masz racje, wtedy nie zwało sie to socjologią, w koncu to nasz kochany Comte (już wspominany) wprowadził po raz pierwszy ten termin, a przecież wszyscy wiemy, że żył później..ba i to o ile hehe Smile Co nie znaczy, że Arystoteles nie był świetnym socjologiem (mimo, iz nie miał o tym wówczas pojęcia Very Happy)


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mati




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:14, 22 Mar 2006 Powrót do góry

Zielona napisał:
Very Happy Very Happy Przemk0 może się dołączyć do dyskusji Wink
A jeśli chodzi o Arystotelesa, to masz racje, wtedy nie zwało sie to socjologią, w koncu to nasz kochany Comte (już wspominany) wprowadził po raz pierwszy ten termin, a przecież wszyscy wiemy, że żył później..ba i to o ile hehe Smile Co nie znaczy, że Arystoteles nie był świetnym socjologiem (mimo, iz nie miał o tym wówczas pojęcia Very Happy)


I tak nie ma jak dramaturgiczna teoria Goffmana.
Ciekawe czy była inspiracją dla jednej z piosenek Akuratów "...nasze życie jest jak spektakl..."


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielona




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Śro 23:23, 22 Mar 2006 Powrót do góry

Tak, tego pana przerabiałam chyba tylko na komunikacji społecznej, ale w jego koncepcji sporo racji, zresztą każdy z nas mógłby cos stworzyc , tylko dlaczego nie kazdy bedzie od razu slawny i wybitny? Very Happy A ja wciąż na cos czekam Kolego Mati..... :>


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
RIOTgrrrl




Dołączył: 11 Mar 2006
Posty: 252 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: OPoczno

PostWysłany: Pią 19:48, 24 Mar 2006 Powrót do góry

chciałabym przytoczyc tą wypowiedź :




PO CO FEMINIZM?
Najbardziej dziwi mnie to, że w większości przeciwniczkami feminizmu są właśnie kobiety. Nie wiem czy wynika to ze strachu przed porzuceniem modelu „wylansowanego” przez kościół tzw. modelu matki polki, czy przed społeczną pogardą, czy w końcu po przez wytworzoną przez wieki uległość, nazwijmy ją patriarchalną. Być może to te powody, a być może inne, ale według mnie to po prostu niechęć do zastanowienia się nad sobą samą i nad tym, co oferuje nam tworzony przez lata system. System tworzony nie przez nas i nie dla nas ! Kiedyś spotkałam się z opinią, że, „po co śpiewać o feminizmie skoro i tak wszyscy o tym wiedzą.” To, po co śpiewać o anarchii, o tym też wiedzą wszyscy ( zaznaczę tylko, że powiedziała to dziewczyna). Dla mnie śpiewanie o problemach, z którymi się spotykam na co dzień jest czymś bardzo ważnym, zwłaszcza, że to właśnie po przez muzykę trafia się do większej ilości ludzi. Bo niestety mity o ruchu feministycznym tworzą ci którzy na ten temat nie posiadają żadnych wiadomości, a co gorsze nie chcą się niczego dowiedzieć. Dowodem na to , jest owa panienka która zapewne żyje we wspaniałym świecie pełnym ludzi dobrych i uczynnych , w świecie gdzie otaczają ją mężczyźni bez seksistowskich skłonności , nie docierają do niej wiadomości o kolejnym gwałcie, pobiciu czy nietolerancji (ktoś mógł by pomyśleć, że to opowieść fantastyczna) . No cóż, niestety takich dziewczyn jest coraz więcej, dziwne, bo gdy ja patrzę na swoją matkę to ogarnia mnie wielka złość, że moje życie może wyglądać tak samo, jeżeli czegoś nie zmienię! Za każdym razem, gdy wraca z pracy toczy bój w domu. Kiedy jej tłumaczę, że nie musi robić pewnych rzeczy, ona zaczyna wymieniać jakieś niezrozumiałe dla mnie powody, zaczyna wymieniać osoby, które mogły by mieć coś przeciwko (totalne głupoty?. I właśnie wtedy dociera do mnie ogrom tych wszystkich bzdur przez lata wbijanych jej do głowy , przez doktrynę katolicką, system (także społeczny) i jej własną matkę, która zapewne nigdy nie zastanawiała się nad tym, że jest niewolnicą której od czasu do czasu popuszcza się smycz. Mam żal do mojej matki, że próbuje mi wpoić niektóre z tych zasad. Ja na szczęście mam świadomość tego, że pewne rzeczy ograniczają moją wolność i moje prawo wyboru. Nie potrafię jednak zmienić jej sposobu myślenia. Jest jeszcze ktoś, mój brat, który przejawia typowe zachowania władczego samca, któremu wszystko (jak uważa) się należy. I to właśnie jego myślenie po części udaje mi się zmienić. I wiem jedno, że nie mogłabym spać spokojnie gdybym nie działała w ruchu feministycznym! Pisze do nas wiele osób poruszając różne tematy. Wspominam o tym, bo jest to sygnał; że nie wszyscy jednak (a właściwie nie wszystkie z nas) mają klepki na oczach. Dostałyśmy list, który opisywał sytuację właściwie trzech kobiet, Urszuli-autorki listu, jej mamy i jej babci. Niestety tylko jedna z nich jest świadoma tego, że dzieje się coś złego (oczywiście świadoma na tyle by coś zmienić). Tą osobą jest Ulka, a ten problem to również sedno tego artykułu. To, co zauważyłyśmy obie, to przyzwyczajenie do obecnej (od bardzo dawna zresztą) sytuacji społecznej. To przecież „normalne” że kobieta zajmuje się domem ,dziećmi, ziemią i całym dobytkiem (to właśnie babcia Ulki). I „normalne” jest też to , że mężczyzna wraca do Polski (wcześniej zostawiając żonę samą ze wszystkim) i zaczyna awanturę bo wszystko jest w gorszym stanie niż przed jego wyjazdem (oczywiście najłatwiej jest obwiniać będąc z dala od problemów i obowiązków, to właśnie dziadek Ulki). Ulka zauważa też wrogi stosunek do niej samej ze strony ojca i dziadka, wie, że była by inaczej traktowana gdyby była chłopakiem. Gdy rozmawia z matką słyszy prawie to samo, co ja „ty też się przyzwyczaisz”. Babcia Ulki od rana zaczyna swoją harówkę w gospodarstwie, a jej mąż w tym czasie popija kawkę przed telewizorem. Gdy ona ma chociaż chwilę odpoczynku robi obiad, ale nie zdąży zmyć naczyń, a szanowny małżonek już daje o sobie znać (domyślacie się pewnie jak) o swoim głodzie. Nie wiem jak można się do czegoś takiego przyzwyczaić! Takich przykładów jest mnóstwo (niestety), jedne mniej brutalne, drugie bardziej ale, najważniejsze jest to, że te listy krzyczą. Więc dziewczyny otwórzcie oczy i nie pozwólcie nikomu o sobie decydować!

Kaśka Korneluk


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AmiTai




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 16:06, 26 Mar 2006 Powrót do góry

Zielona Twój wiersz jest świetny... Bardzo mi sie podoba... Ja na dworcu bywam prawie codziennie... I patrze na ludzi dla których życie jest horrorem... Ten widok tak bardzo boli... Ale jedyne co moge zrobić to zucić troche kasy nic wiecej nie jestem wstanie zrobic:( A przecież ja też nie zawsze mam forse:/ I wtedy pozostaje mi tylko przejsć takjakby z zewnętrznie obojetnie ale wewnętrznie czuje sie okropnie:/

LUDZIE MAMONY
Codzień gnaja przez życie,
Samolubne pełne brzychy,
Obojetne, dumne twarze...
Czyste, czarne płaszcze,
Delikatne, gładkie dłonie...
Ograniczone ich spojrzenie,
nie dostrzega cierpienia...
Nieczułe ich serce,
nie rodzi współczucia...
Jak schizofrenicy,
w swoim własnym swiecie...
Bez smrodu biedy,
bez bolesnego głodu...
Obojetni na wszystko czego nie zaznali...

Napisałam ten wiersz właśnie na dworcu... Czsto tam bywam...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mati




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 18:25, 26 Mar 2006 Powrót do góry

AmiTai napisał:
I patrze na ludzi dla których życie jest horrorem... Ten widok tak bardzo boli... Ale jedyne co moge zrobić to zucić troche kasy nic wiecej nie jestem wstanie zrobic:( A przecież ja też nie zawsze mam forse:/


Tak się właśnie czasem zastanawiam czy wrzucenie kilku zyli takiemu człowiekowi naprawdę pomaga. Biorąc pod uwagę fakt, że 95% ludzi bezdomnych to ludzie uzależnieni to kilka złotych może w pewnym sensie bardziej zaszkodzić niż pomóc. Bardziej pomocne są tutaj instytucje typu Schroniska dla bezdomnych i bardziej wartościowo jest chyba wskazać taką instytucję bezdomnemu. Tylko, że bezdomni z kolei są raczej niechętni do korzystania ze zinstytucjonalizowanej formy pomocy, bo w Ośrodkach istnieje np. zakaz picia alkoholu. No i powstaje błędne koło.
Z resztą w całej pracy socjalnej takich błędnych kół jest od cholery i ciągle pojawia się pytanie "Jak pomóc, żeby nie zaszkodzić"..

Eh...zabrnąłem w dość ciężkie rozważania, ale myślę, że dosyć istotne w kontekście utworu Zielonej i AmiTai. Co myślicie Question Rolling Eyes


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AmiTai




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 19:08, 26 Mar 2006 Powrót do góry

Hmmm masz racje Mati czesto tak jest ze te pare złotych rzucone takiemu człowiekowi idzie na alkohol... Dlatego sądze ze moze lepiej było by spytać czy jest głodny... I wtedy kupić mu bułke albo goraca cherbate... Ale ten sposób jest przynajmniej dla mnie trudniejszy... Osobiście boje sie podejsć do takiej osoby i porozmawiać z nią o wiele łatwiej jest podejsć rzucić kase i odejsć... Ale wiem że kupienie bułki jest leprze niż rzucanie pieniedzy... Ze w ten sposób napewno nie zaszkodze... Niestety mimo ze wiem ze tak było by lepiej to i tak rzucam kase... Boje sie takich ludzi... Nie wszyscy są uprzejmi i normalni... Niekturzy to patologia... Taka jest prawda... Na dworcu nie jest bezpiecznie:/


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mati




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:15, 26 Mar 2006 Powrót do góry

AmiTai napisał:
Hmmm masz racje Mati czesto tak jest ze te pare złotych rzucone takiemu człowiekowi idzie na alkohol... Dlatego sądze ze moze lepiej było by spytać czy jest głodny... I wtedy kupić mu bułke albo goraca cherbate... Ale ten sposób jest przynajmniej dla mnie trudniejszy... Osobiście boje sie podejsć do takiej osoby i porozmawiać z nią o wiele łatwiej jest podejsć rzucić kase i odejsć... Ale wiem że kupienie bułki jest leprze niż rzucanie pieniedzy... Ze w ten sposób napewno nie zaszkodze... Niestety mimo ze wiem ze tak było by lepiej to i tak rzucam kase... Boje sie takich ludzi... Nie wszyscy są uprzejmi i normalni... Niekturzy to patologia... Taka jest prawda... Na dworcu nie jest bezpiecznie:/


W sumie z jakąś otwartą agresją się nie spotkałem, a wręcz przeciwnie bezdomni często chętnie rozmawiają. Cieszą się, że ktoś 'przypadkowy' jest w stanie się zainteresować ich losem, że nie są zupełnie marginalizowani (pomijani) przez resztę społeczeństwa.
Czasami ciężko się przełamać i zdecydować się na rozmowę - to fakt.. ale Dworce z reguły są monitorowane (przynajmniej Poznań tak i pewnie inne duże miasta też) więc obawy o życie być chyba nie musi... Smile


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
AmiTai




Dołączył: 25 Mar 2006
Posty: 15 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 19:33, 26 Mar 2006 Powrót do góry

Ja sie spotkałam niestety z nieuprzejmością takich ludzi... Dlatego jest mi trudniej podejść i podjąć rozmowe... Wrocławski dworzec też jest monitorowany i są nawet policjanci... Ale ja jednak mimo wszystko nie mam poczucia bezpieczeństwa:/ Teraz moim zdaniem nigdzie nie można czuć sie bezpiecznym:( Społeczeństwo robi sie egoistyczne... Teraz juz mało kto reaguje na ludzką krzywde... Nikt nie chce sie mieszać w czyjeś problemy... Jeśli cos nas ne dotkneło osobiście to nas to najcześciej nieinteresuje...


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Zielona




Dołączył: 20 Mar 2006
Posty: 127 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Rybnik

PostWysłany: Nie 19:38, 26 Mar 2006 Powrót do góry

Bezdomność- temat rzeka, nigdy nie da sie go wyeliminować ze spoleczeństwa. Spychanie na margines tego problemu nie jest prawidłowe, nie tylko uzaleznienie sprzyja bezdomności. Eksmisje, skrajne ubóstwo; często to wina jednostek, ale i tak jestem zdania, że w dużej mierze taki stan rzeczy zawdzięczamy systemowi, to on zawinił.


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Mati




Dołączył: 01 Mar 2006
Posty: 388 Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 19:45, 26 Mar 2006 Powrót do góry

Zielona napisał:
Bezdomność- temat rzeka, nigdy nie da sie go wyeliminować ze spoleczeństwa. Spychanie na margines tego problemu nie jest prawidłowe, nie tylko uzaleznienie sprzyja bezdomności. Eksmisje, skrajne ubóstwo; często to wina jednostek, ale i tak jestem zdania, że w dużej mierze taki stan rzeczy zawdzięczamy systemowi, to on zawinił.


Nierówności w pewnym sensie są częścią systemu - to fakt.
Bezdomność to oczywiście zjawisko wieloaspektowe, tak jak zauważyła Zielona.

Nasuwa się inne pytanie:
Czy można być bezdomnym z wyboru ?


Post został pochwalony 0 razy
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:      
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiekTen temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi


 Skocz do:   



Zobacz następny temat
Zobacz poprzedni temat
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001/3 phpBB Group :: FI Theme :: Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)