My a rodzice...

Ja jak co wieczor kloce sie z ojcem;];];]
tak milo, rodzinnie.....

ja sie kluce z ojcem jak go czasem zobacze Smile

no tak zaraz sie inaczej robi. zreszta jak go widze raz na 3 miesiace to onie mam nawet jsuz wspolnych tematow ...

hehe mój ojciec słucha ze mną Pidżamy i tylko tyle nas lączy no moze oprócz wspólnych rysów twarzy;] ..... a tak to widze go raz czy 2 razy na tydzień.

I tak wogóle to nic do niego nie mam...

oh boże...tez chcialabym swojego widziec raz na trzy miesiace;]
dzis stwierdzil <po naszej klotni, of course> ze przedluza mi szlaban jeszcze o pol roku.
ale nie moze Exclamation

bo z tego wychodziloby ze mam szlaban do konca czerwca 2008.
a ja na poczatku czerwca mam 18-ste urodziny Exclamation

a co do pidzamy to 2.12 ma koncert we wroclawiu razem z koncem swiata i wybieram sie, oczywiscie.;]

no .. mzoe i bys chciala go widziec raz na 3 miechy ... ale czasem jednak warto miec rodzine cokolwiek bys o niej nie myslala. co prawdaj a za nimi wcale nie tesknie bo jakos nigdy razem nie zylismy. ale czasem brakuje jakiejs osoby zktura mozesz sobie usiasc i posiedziec. gdybys byla calkiem sama, i jeszcze odpadla by ci rodzina to moze inaczej bys na swiat patrzyla. no ale poki co trza sie cieszyc rzyciem Very Happy

ej no i .. jak to jest miec szlaban ? tka po prostu ci mowi ze nie mozesz czegos robic pol roku i ty go sluchasz ?? nie to zebym tu do buntu namawial . .ale ciezko mi to zrozumiec .. czyl ichcesz miec ten szlaban czy jak ?

bo chodzi o to msmisu, ze odetna mnie od neta, telefonu kom i pieniedzy, a bez tych rzeczy juz trudno mi zyc;]
ale dla koncertu z przyjaciolmi moge poswiecic wszystko wiec... Wink

zawiadomie was jakos jesli bede miec szlaban na internet Very Happy

a co do tej calej rodziny to moi rodzice byli w porzadku. w sumie ja moglam chodzic zawsze i wszedzie w przeciwienstwie do wszystkich znajomych ale teraz cos im odbilo... chociaz w gruncie rzeczy moze i troche przesadzalam;] bo jesli np nocujesz u babci z kumplami ktorzy popijaja starogardzka czy inne tego typu zdarzenia to moze fucktycznie mozna juz stracic cierpliwosc Wink

tylko zawsze najbardziej wkurzajace sa wszystkie te pretensje o nauke:/

A ja czekam i czekam i czekam... Sam nie wiem na kogo, sam nie wiem na co!

wiesz co .. rodzice maja obowiazek utrzymywac cie dopuki nie skonczysz sie uczyc. wiec o kase sie nie martw ( i wierzaj mi da sie to sadownie zalatwic i to nie tak zle jaka sady maja opinie Razz

ale top jsuz wtedy co innego ... )

no ale nic. wiadomo ze lepiej nie miec .. szlabanow Razz

Wczoraj w nocy bylem pochloniety GIMPem.

msmisiu napisał:

wiesz co .. rodzice maja obowiazek utrzymywac cie dopuki nie skonczysz sie uczyc.

utrzymywanie to jedno, a dawanie kasy to drugie. za co bede kupowac bilety na koncerty? za co bede kupowac napoje wyskokowe? czym bede placic za roznego rodzaju przyjemnosci?
o to chodzi! Wink

ale jestem dobrej mysli;]

Musiałam rozdzielić temat "Późną nocą..." bo zrobił sie odrebny od niego podtemat...

Co do ojca to ja mam luzy (choć czasem nie:D), słuchamy takiej samej muzyki, jezdzimy razem na koncerty...itp itd;)

Przepraszam, a co ma zabawa GIMPem do moich relacji z rodzicami? Wink

Mój ojciec jest niepowtarzalny. Szanuje go niesamowicie. Bo jego tolerancja i dystans co do moich wybryków jest bezgraniczna. Smile

Zawsze mama ma tysiąc wątków do mnie, a on mnie broni. Jak czasami uda nam się posprzeczać to ja wkórwiony ide do swojego pokoju i rozkręcam na max SEX PISTOLSÓW, a tatuś w salonie jeszcze głośniej rozkręca Radio Maryja! Ja jeżdże na koncerty, a on na pielgrzymki do jakiś ważnych kościołów. Wydaje mi się że te radio to taki bunt starszych ludzi. Mianowicie oni jako ludzie którzy mają już z górki(ojciec 63 lata) czują że muszą odpokutować za to co się robiło w młodości żeby po pogrzebie wylądować w lepszym miejscu i to jest właśnie bunt przeciwko swojemu liberalnemu, młodzieńczemu życiu. Z tego co słyszałem od mamy to ojciec nigdy nie zaliczał się do tych pokornych.
Wcale nie wstydze się tego że mój tata wyznaje ideologie moherowych, bo on nie wstydzi się tego że jestem punkiem.

Blady CHŁOPIEC napisał:

Wydaje mi się że te radio to taki bunt starszych ludzi. Mianowicie oni jako ludzie którzy mają już z górki(ojciec 63 lata) czują że muszą odpokutować za to co się robiło w młodości żeby po pogrzebie wylądować w lepszym miejscu i to jest właśnie bunt przeciwko swojemu liberalnemu, młodzieńczemu życiu. Z tego co słyszałem od mamy to ojciec nigdy nie zaliczał się do tych pokornych.

jaka filozofia Laughing

moj ojciec tez nie nalezal do pokornych i tez slucha dobrej muzyki (takie zespoly jak led zeppelin, pink floyd, black sabbath, ac/dc, itp), ale jakos nie przeszkadza mu to w byciu upierdliwym. Wink

Mama spoko. Łatwo na koncerty puszcza, doradzi, pomoże Very Happy

Ojciec gorzej. Z koncertami troche gorzej. Częste kłótnie. Przynajmniej już toleruje moej fruzury :d